Śmierć dla osób bliskich jest trudnym doświadczeniem. Jeśli spadkodawca był przedsiębiorcą, a spadkobierców jest wielu, dodatkowo pojawia się również problem z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa. Z pomocą przychodzi wtedy rozwiązanie: fundacja rodzinna.
Chodzi tutaj zarówno o przedsiębiorstwo osoby fizycznej jak i udziały w spółkach. Wiele było już biznesów, które padły wskutek zawirowań związanych z dziedziczeniem.
Problem ten znany był już w starożytności. Dlatego rzymscy juryści wypracowali instytucję fideikomisu. Pod tym enigmatycznym pojęciem kryło się rozwiązanie pozwalające testatorowi (czyli osobie piszącej testament) ustanowić powiernika. Spadkobiercy zamiast dzielić się majątkiem, byli zobowiązani do oddania całości pod pieczę jednej, konkretnie oznaczonej osoby.
Rozwiązanie to chętnie wykorzystywali europejskie, w tym także polskie rody magnackie, które nie chciały, by rodzinna fortuna uległa rozproszeniu. W ten sposób funkcjonowała m. in. Ordynacja Zamojskich czy Radziwiłłów. Pieczę nad nimi sprawował ordynat, czyli zazwyczaj najstarszy syn. Musiał on utrzymywać w razie potrzeby członków swojej rodziny
i oczywiście nie mógł uszczuplać majątku.
Zgodnie z opublikowanym projektem ustawy O fundacjach rodzinnych w celu ochrony majątku rodzinnego, zarządzania nim w interesie beneficjentów oraz spełniania świadczeń na ich rzecz beneficjentów dobrym rozwiązaniem będzie fundacja rodzinna. Fundator określi w statucie szczegółowy cel fundacji rodzinnej. Ustawodawca zakłada także, że mienie fundacji wynosić powinno co najmniej 100.000 zł.
Fundatorem będzie mogła zostać osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych (a pełnoletnia, wobec której nie orzeczono ubezwłasnowolnienia). Nie trzeba być przedsiębiorcą ani wspólnikiem spółki. Nie trzeba także legitymować się tytułem szlacheckim 😉
Beneficjentem może być osoba fizyczna (niekoniecznie członek rodziny) lub organizacja prowadząca działalność pożytku publicznego.
W statucie fundacji można przewidzieć, że majątek fundacji będzie wykorzystywany m.in. na:
W praktyce fundacja rodzinna stanie się formalnie właścicielem zgormadzonego do tej pory majątku fundatora (nieruchomości, przedsiębiorstwa, udziałów lub akcji w spółce, itp.), a osoby wskazane przez fundatora jej beneficjentami.
Jeśli więc chcesz, by Twój biznes działał bez przeszkód po Twoim odejściu i umacniał więzi rodzinne zamiast je osłabiać, rozważ powołanie fundacji rodzinnej. Oczywiście, gdy przepisy ustawy o fundacjach rodzinnych wejdą w życie, bo w tej chwili mówimy jedynie o bardzo ciekawym, długo oczekiwanym projekcie.