
Rewolucja w prawie pracy: co czeka pracodawców? PART 2
7 marca 2023
Przekształcenie – czy mi się opłaci?
20 marca 2023Przedsiębiorcy wdrażają przepisy wynikające z dyrektywy Omnibus, a UOKIK wyrusza w teren i wypływa na internetową głębię. Wypatruje pirackich bander tych, którzy nie chcą odsłonić wszystkich kart przed konsumentem – głównie w zakresie nowego obowiązku informowania o obniżkach i najniższych cenach towarów sprzed ich wprowadzenia.
Od 1 stycznia 2023 r. każdy przedsiębiorca, który ogłasza promocję lub wyprzedaż (niezależnie od formy prowadzenia sprzedaży czy reklamy), musi podać w dobrze widocznym miejscu przy towarze – oprócz aktualnej ceny – najniższą cenę z 30 dni poprzedzających obniżkę.
Te większe statki łatwiej wypatrzeć i bez lunety – zatem molochy e-commerce i sprzedaży stacjonarnej oberwą pierwszą salwą kontroli. Ale Omnibus kryterium rozmiaru nie zna i na każdego może trafić, zwłaszcza, że „życzliwych donosów” w interesie społecznym nie brakuje.
Dyrektywa nie tyka w zasadzie tylko takich form promocji jak programy lojalnościowe:
karty rabatowe lub kupony uprawniające do zniżki – ale tylko tych spersonalizowanych według konkretnego kryterium (np. wiek). Kierowane do ogółu znów wpadają w sidła Omnibusa.
Biznes lubi kreatywnych. UOKIK nie bardzo, jeśli ta kreatywność ma dotyczyć interpretacji przepisów.
Wiemy już, iż UOKIK tępić będzie tych, co:
- podają aktualną cenę i cenę przekreśloną bez zamieszczenia informacji, czym cena przekreślona jest,
- wyświetlają informację, że cena przekreślona jest najniższą ceną, która obowiązywała przez 30 dni przed obniżką, dopiero po rozwinięciu / kliknięciu,
- posługują się przy prezentowaniu obniżek (ceny przekreślonej) innymi wartościami referencyjnymi z pominięciem najniższej ceny z 30 dni przed obniżką (np. iż cena przekreślona jest medianą cen obowiązujących przed obniżką),
- obliczają i wyświetlają wielkość obniżki (procentowo/kwotowo) w odniesieniu do standardowej ceny towaru, a nie najniższej ceny z ostatnich 30 dni,
- posługują się sformułowaniami innymi niż „najniższa cena towaru w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki”, czyli np. „cena referencyjna”, „poprzednia/ostatnia najniższa cena”, „cena z 30 dni przed promocją”.
- czynią informację wymaganą przez Omnibusa mniej atrakcyjną wizualnie (trudniej dostrzegalną) niż tę o promocyjnej cenie.
Zatem jeśli stosujesz powyższe praktyki – nie zwlekaj, wołaj informatyków i webmasterów do swoich stron! Albo rzucaj kością i ryzykuj karą. A te są naprawdę srogie – do 10 procent obrotu przedsiębiorstwa.
Warto zapoznać się dodatkowo ze zmianami w prawach konsumenta, o czym pisaliśmy w artykule: https://kancelariacwk.pl/zmiany-ustawy-o-prawach-konsumenta/