Spółki osobowe, jak jawna lub komandytowa, zwykle oparte są na wzajemnym zaufaniu osób, które ją tworzą – wspólników. Dlatego też spółki osobowe najczęściej tworzone są przez członków rodziny lub dobrych znajomych.
Z czasem jednak może pojawić się konieczność zmiany wspólnika w takiej spółce. Wspólnik, który ma ze spółki wyjść, może sprzedać swój udział na rzecz innej osoby.
Jest to najprostszy sposób na zmianę składu osobowego spółki. Jednak jak za chwilę się dowiesz, sposób ten może okazać się bardzo niekorzystny podatkowo.
Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że samo słowo „udział” w kontekście spółki jawnej lub komandytowej, stanowi pewien skrót myślowy. W takich spółkach udziałów bowiem nie ma. Jest za to „ogół praw i obowiązków” wspólnika (w skrócie „OPiO”), który można zbyć (np. sprzedać lub darować).
To rozróżnienie jest o tyle istotne, że często wspólnicy zamierzają sprzedać jedynie „część udziału” w spółce. Taka transakcja jest jednak niemożliwa. OPiO stanowi nierozłączny, niepodzielny konglomerat i może być przeniesiony na inną osobę albo w całości, albo wcale. Oczywiście można przy okazji zmienić udział w zysku wspólnika (np. dać 30% lub 40%, zamiast standardowych 50%). To już jednak wymaga zmiany umowy spółki.
Warto również dodać, że zmiana wspólnika wymaga ujawnienia w KRS. W tym celu trzeba złożyć wniosek i uiścić od niego opłaty w kwocie 350 zł.
Przechodząc do opisania skutków podatkowych sprzedaży OPiO w spółce osobowej, trzeba wskazać, że taka transakcja nie podlega VAT. No chyba, że działalność wspólnika polega na zawodowym handlu takimi prawami, co chyba jednak zdarza się rzadko w przypadku spółek osobowych.
Od sprzedaży OPiO trzeba natomiast zapłacić PCC w stawce 1% od wartości rynkowej OPiO. Podatek płaci kupujący, czyli nowy wspólnik.
Po stronie wspólnika sprzedającego OPiO (będącego osobą fizyczną), cena sprzedaży będzie przychodem z praw majątkowych. Oznacza to, że przychód powstaje dopiero z chwilą faktycznego uzyskania tych środków.
Do kosztów uzyskania przychodów można zaliczyć wszelkie wydatki poniesione z tytułu wejścia do spółki. Będzie to w szczególności kwota wkładu pieniężnego. W przypadku wkładu niepieniężnego, do kosztów można zaliczyć wydatki na nabycie przedmiotu tego wkładu (np. zapłacona cena nieruchomości, samochodu, maszyny itp.).
Co istotne, do kosztów uzyskania przychodu nie można zaliczyć niepodzielonych zysków, czyli zysku wypracowanego w spółce, ale niewypłaconego na rzecz wspólnika. Dlatego też przed sprzedażą OPiO warto jest wypłacić cały zaległy zysk przypadający na wspólnika (który opodatkowany był już wcześniej, w czasie jego uzyskania). W przeciwnym razie może dojść do faktycznego podwójnego opodatkowania niepodzielonego zysku – pierwszy raz w chwili jego uzyskania, a drugi raz jako dochód ze sprzedaży OPiO.
Dochód ze zbycia OPiO, jako dochód z praw majątkowych, opodatkowany jest wg skali podatkowej, co oznacza, że jeżeli cena sprzedaży OPiO (wraz z innymi dochodami opodatkowanymi wg skali w roku podatkowym), przekroczy kwotę 85 528 zł, to nadwyżka będzie opodatkowana stawką PIT 32%.
Jak widać, sprzedaż OPiO w spółkach osobowych (np. jawnej lub komandytowej), może okazać się bardzo niekorzystna podatkowo. Wynika to przede wszystkim z opodatkowania skalą podatkową. Przy sprzedaży OPiO w dobrze prosperującej spółce, za kwotę kilkuset tysięcy lub kilku milionów złotych, większość dochodu ustępującego wspólnika będzie opodatkowana stawką 32% PIT.
Istnieje jednak metoda zmiany składu osobowego spółki jawnej lub komandytowej w sposób zdecydowanie korzystniejszy podatkowo. Szczegółowo opiszę tę metodę w kolejnym wpisie.