Obecna ilość wszczynanych na podstawie skargi pauliańskiej procesów jest niestety niewspółmierna do skali bezskutecznych egzekucji w Polsce. Wskaźnik ich powodzenia utrzymuje się na przygnębiającym dla wierzycieli poziomie dwudziestu kilku procent. Do tej statystyki walnie przyczyniają się praktyki dłużników do uszczuplania majątku. Przenoszenie majątku na krewnych lub inne wtajemniczone osoby to już w zasadzie powszechna praktyka.
W tym roku pojawiły się jednak 2 jaskółki, które dają nadzieję na rozruszanie tego nieco już zastałego instrumentu prawnego i mają szanse uczynić go atrakcyjniejszym dla wierzycieli.
Przypomnijmy dla porządku, że skarga pauliańska jest uregulowana w art. 527 Kodeksu cywilnego. Jej istota w uproszczeniu sprowadza się do przywrócenia wypłacalności dłużnika, który przekazał korzyść majątkową innej osobie kosztem swojego majątku, wskutek czego jego majątek stał się niewystarczający dla zaspokojenia wierzycieli, a dłużnik przekazując tę korzyść miał świadomość takiego skutku.
Dzięki niej skarga pauliańska może być znacznie mniej dotkliwa ekonomicznie dla powoda.
Maksymalna opłata sądowa przy składaniu skargi wyniesie 1.000 zł, zamiast dotychczasowych 5 % wartości wierzytelności, o ile roszczenie wierzyciela wobec dłużnika zostało stwierdzone.
PRZYKŁAD:
Wierzyciel, który „odbija się” od komornika prowadzącego egzekucję np. na podstawie prawomocnego nakazu zapłaty i u którego dłużnik zalega 500.000 zł kwestionuje wyprowadzenie z majątku dłużnika cennej nieruchomości.
Wedle nowych przepisów wierzyciel zapłaci za pozew 1 tysiąc złotych, zamiast dotychczasowych 25 tysięcy.
Jest to zmiana istotna, ponieważ świadomość znacznego dodatkowego kosztu przy braku gwarancji skuteczności procesu i zaspokojenia z wyprowadzonego majątku dotychczas często skutkowała „machnięciem ręką” przez wierzyciela.
Dotychczasowe orzecznictwo jednoznacznie określało konsekwencje ogłoszenia upadłości dłużnika dla losów skargi pauliańskiej. Wynikało z niego, że wraz z upadłością dłużnika poszczególni jego wierzyciele tracą możliwość wytaczania i prowadzenia już wszczętego postępowania ze skargi pauliańskiej, a to właśnie syndyk jako jedyny jest uprawniony do tych prowadzenia takich czynności.
1 czerwca 2023 r. Sąd Najwyższy podjął uchwałę (sygn. akt III CZP 84/22), iż „Ogłoszenie upadłości dłużnika nie powoduje utraty przez wierzyciela legitymacji do wytoczenia powództwa o uznanie czynności prawnej dłużnika za bezskuteczną na podstawie art. 527 k.c.”.
Zmiana jest na razie mglista, gdyż uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego jeszcze się nie ukazało. Mimo to można już teraz stwierdzić, że jest wręcz rewolucyjna i warto śledzić ten temat.
Powyższe ułatwienia nie zwalniają jednak wierzyciela od konieczności podjęcia działań zmierzających do ustalenia majątku dłużnika, gdyż nawet najprostszy proces sądowy nie musi oznaczać łatwej i szybkiej egzekucji. To właśnie te działania często okazują się kluczowe dla skuteczności odzyskania przez wierzyciela swoich należności.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat odzyskiwania należności, koniecznie przeczytaj poprzednie wpisy: Notarialny nakaz zapłaty – Hit czy Kit? oraz Koniec ochrony dla dłużnika z powodu COVID.